Coraz więcej osób sięga po pożyczki pozabankowe. Klienci podmiotów niebankowych zadłużają się na coraz większe kwoty, ale też rzetelniej spłacają swoje długi. Udzielanie finansowania idzie tak dobrze, że eksperci podnieśli swoje wcześniejsze prognozy o przeszło 100 proc.
Klienci zaciągają coraz więcej pożyczek w firmach niebankowych na coraz większe kwoty. Od początku roku dynamika wzrostu w ujęciu liczbowym i wartościowym jest bardzo duża. Zwiększa się także średnia kwota pożyczki pozabankowej oraz liczba osób korzystających z tej formy finansowania.
Pożyczki pozabankowe rosną jak na drożdżach
Wg danych BIK-u w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 klienci zaciągnęli w instytucjach pozabankowych 3,659 mln zobowiązań na łącznie 9,503 mld zł. W stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego liczba umów zwiększyła się o ponad 1/3 (z 2,702 mln szt.), a ich łączna wartość – o przeszło połowę (z 6,1 mld zł).
Dla porównania banki zwiększyły w tym czasie udzielanie kredytów gotówkowych o 1/4 – do 61 mld zł. Liczba zawartych przez nie umów wzrosła o 11,5 proc.
W niektórych miesiącach sprzedaż pożyczek pozabankowych w ujęciu rocznym rosła o 70 i więcej procent. Tak było w lutym i kwietniu. W marcu niewiele zabrakło do przełamania tej granicy.
Wypłacana w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy br. przeciętna kwota pożyczki pozabankowej wzrosła o 340 zł – do 2597 zł. Przy czym od już kwietnia średnia miesięczna jest większa niż ta wyliczona dla całego analizowanego okresu. W sierpniu było to 2833 zł.
W dodatku niemal z miesiąca na miesiąc zwiększa się dynamika, z jaką rośnie przeciętne zobowiązanie. Na początku roku tempo wzrostu wynosiło 8 proc. W wakacje było już trzy razy większe.
Średnia za osiem miesięcy to 15 proc. Dla porównania raportowana przez GUS inflacja za ten okres wyniosła 3,1 proc. Zatem pożyczkobiorcy zwiększali swoje zobowiązanie w tempie pięciokrotnie szybszym niż przeciętny wzrost cen w sklepach i punktach usługowych.
Finansowanie spoza banków większe od prognoz
Udzielanie finansowania podmiotom pozabankowym idzie tak dobrze, że eksperci zrewidowali prognozy na ten rok. Pierwotnie przewidywali, że w całym 2024 klienci zapożyczą się na 12 mld zł. Jednak świetny wynik po I części roku (+63 proc.) sprawił, że podnieśli estymacje do 14,1 mld zł.
Zatem po wzroście o 30 proc. w 2023 (z 7,8 do 10,1 mld zł) w tym sektor ma pójść w górę o kolejne 40 proc. Po 2/3 roku jest na dobrej drodze do realizacji tego celu.
Rosną nie tylko średnie kwoty. Zwiększa się także baza klientów sięgających po ten produkt. Na koniec czerwca aktywną pożyczkęmiało 1,4 mln osób. To o 200 tys. więcej niż na koniec 2023 i o 400 tys. więcej niż 12 miesięcy wcześniej. W połowie 2020 baza klientów była przeszło dwukrotnie mniejsza i obejmowała 600 tys. osób.
Czynniki napędzające popyt na pożyczki pozabankowe
Skąd ten wzmożony popyt na pożyczki pozabankowe? Składa się na niego kilka powodów:
-
Wzrost wynagrodzeń
Od dłuższego czasu średnie pensje rosną w tempie dwucyfrowym. Przy stabilnym poziomie kosztu pieniądza przekłada się to na większą zdolność kredytową wnioskodawców. -
Dobra sytuacja gospodarcza
Bezrobocie jest niskie. Społeczeństwo odczuwa raczej małe obawy przed utratą pracy, więc realizuje swoje potrzeby. Niektórzy klienci pożyczkami spoza banków uzupełniają domowy budżet, gdyż ceny po dynamicznym wzroście w latach 2022-23 pozostały na wysokich poziomach. -
Zmiany w prawie
W połowie maja 2023 weszła w życie kolejna nowelizacja ustawy o kredycie konsumenckim. Zobowiązała ona legalnie działające firmy pożyczkowe do raportowania do BIK-u wszystkich zawartych przez siebie umów (zarówno tych terminowo, jak i nieterminowo spłacanych).
Duża dynamika wzrostu sprzedaży to po części efekt statystyczny . Najbardziej zwiększa się bowiem zainteresowanie pożyczkami na duże kwoty, tj. powyżej 5 tys. zł (+88 proc. w I półroczu) i w przedziale 3-5 tys. zł (+61 proc.). Najwolniej przyrasta umów opiewających na 0,5-1 tys. zł (+36 proc.).
Lepsza spłacalność pożyczek niebankowych
Konsumenci zadłużają się coraz chętniej, ale też coraz lepiej regulują swoje zobowiązania. W wakacje odsetek pożyczek przeterminowanych o co najmniej 90 dni obniżył się do 20,5 proc. Rok wcześniej był o prawie 1/5 większy.
Obecny poziom zobowiązań opóźnionych w spłacie jest najniższy od dwóch lat . A jeszcze wiosną 2021 był dwukrotnie większy niż teraz i przekraczał 40 proc. Z czego wynika ta poprawa?
– Jakość portfela się poprawiła. To konsekwencja m.in. zmian w prawie. W ich efekcie na rynku pozostały wiarygodne i rzetelne firmy pożyczkowe, które stosują się do obowiązujących regulacji. Podmioty te ostrożnie podchodzą do udzielania finansowania i badają zdolność kredytową klientów – tłumaczy Sławomir Nosal, kierownik zespołu analiz Business Intelligence w BIK-u.
Oczywiście pożyczki pozabankowe pozostają najgorzej spłacanym produktem kredytowym . Znajduje to odzwierciedlenie w ich cenach mierzonych wskaźnikiem RRSO. Jest on zdecydowanie większy niż w przypadku kredytów bankowych.
Ponadto rzetelność płatnicza klientów jest zróżnicowana terytorialnie . Sumiennej swoje długi rozliczają pożyczkobiorcy ze wschodniej Polski, Małopolski i stolicy. Słabiej wygląda to na północnym zachodzie kraju. Najgorszą spłacalnością pożyczek pozabankowych charakteryzują się klienci z woj. kujawsko-pomorskiego (24,3 proc. zobowiązań opóźnionych ponad 90 dni) i warmińsko-mazurskiego i (23 proc.).