W tym roku nabywców znajdą detaliczne obligacje skarbowe za 45-46 mld zł. Będzie to drugi wynik w historii. Od kilku lat klienci indywidualni pożyczają rządowi ogromne kwoty. Dowiedz się, kim są, jakie papiery wybierają i jak zawierają transakcje.
Osoba chcąca w bezpieczny sposób pomnażać nadwyżki finansowe ma w zasadzie dwie możliwości. Pierwszą są depozyty bankowe, czyli lokaty i konta oszczędnościowe.
Drugą opcję stanowią emitowane przez Ministerstwo Finansów i gwarantowane przez skarb państwa obligacje detaliczne. Można je bez dodatkowych opłat kupić za pośrednictwem dwóch największych w Polsce banków: PKO BP i Banku Pekao (tego z żubrem w logo).
Sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych 2007-2023
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że od stycznia do października nabywców znalazły detaliczne obligacje skarbowe warte 40,6 mld zł.
W samym październiku resort zamienił na gotówkę papiery opiewające na 7,1 mld zł. Pod względem wielkości sprzedaży był to trzeci wynik w historii. Ustąpił jedynie temu z czerwca i lipca 2022.
Wówczas w ofercie pojawiły się tzw. obligacje Morawieckiego. To roczne i dwuletnie papiery dłużne, których oprocentowanie zależy od stopy referencyjnej NBP. Ich wprowadzenie premier zapowiadał jako odpowiedź władz na zbytnie skąpstwo banków, które w warunkach rosnących stóp procentowych oferowały niestatysfakcjonujące stawki na lokatach.
Początkowo nowe obligacje skarbowe przypadły do gustu oszczędzającym. Ci w trzy miesiące (od czerwca do sierpnia 2022) wydali na nie ponad 30 mld zł. Później zainteresowanie malało. Jednak letni pik podbił całoroczną sprzedaż do 57,1 mld zł – najwyższego poziomu w III RP.
Obecny rok będzie pod tym względem nieco gorszy. Po części stanie się wskutek lepszej oferty lokat bankowych, choć ta od początku roku systematycznie się pogarsza. Resort uplasuje wśród klientów detalicznych prawdopodobnie 45-46 mld zł , co i tak będzie drugim wynikiem po 1989.
Popyt na detaliczne obligacje skarbowe rośnie od 2015. Wyraźny wzrost zainteresowania nimi nastąpił w 2018, gdy nabywcy ulokowali w nich 12,8 mld zł. Było to więcej niż w dwóch poprzednich latach razem wziętych i kilkukrotnie więcej niż w latach 2010-15.
Popyt na detaliczne obligacje skarbowe wg terminu wykupu
W sprzedaży dostępne są papiery dłużne o różnym terminie zapadalności – od trzech miesięcy do 10 lat. Opiekunowie małoletnich dzieci mogą jeszcze kupować obligacje rodzinne trwające sześć i 12 lat.
Jakie instrumenty kupujemy? Od kilku lat największe wzięcie mają 4-letnie obligacje skarbowe. Ich udział w sprzedaży oscyluje wokół 40 proc. Od dwóch lat jest to nawet powyżej tego pułapu.
Do 2017 królowały 2-letnie obligacje skarbowe. Jednak wtedy miały one oprocentowanie stałe, a obecnie – zmienne. Poza tym w tamtym czasie był to najkrótszy okres oszczędzania do wyboru.
W 2017 Ministerstwo Finansów wprowadziło do oferty papiery trzymiesięczne. Rok później okazały się one hitem sprzedażowym. Tak samo było w 2021, gdy banki mizernie płaciły klientom za depozyty. Obecnie, gdy stopy procentowe są zdecydowanie wyższe, obligacje 3-miesięczne mają znikomy (poniżej 2 proc.) udział w sprzedaży.
Drugie miejsce pod względem popularności zajmują papiery o rocznym terminie wykupu. Lokowana jest w nich co czwarta „obligacyjna" złotówka.
Na trzecim miejscu plasują się 10-letnie obligacje skarbowe. Popyt na nie powoli się odbudowuje się od ubiegłego roku. Jednak wciąż jest wyraźnie mniejszy niż na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI w. Obecnie odpowiadają za 12 proc. sprzedaży.
Jak kupujemy detaliczne obligacje skarbowe
Zlecenie nabycia rządowych papierów dłużnych można złożyć na trzy sposoby:
- online,
- w oddziale PKO BP albo Banku Pekao,
- przez telefon.
Od dłuższego czasu klienci wybierają pierwsze dwa. Przy czym do niedawna preferowali tradycyjną metodę zawierania transakcji. Przełom nastąpił po ubiegłorocznych wakacjach. Od września 2022 większość obligacji kupujemy przez internet. Okresami udział tego kanału sprzedaży przekracza 60 proc.
Kto pożycza polskiemu rządowi
Od lat zdecydowaną większość nabywców detalicznych obligacji skarbu państwa stanowią osoby mające więcej niż 50 lat. Odpowiadają one za co najmniej 70 proc. kwot lokowanych w tych papierach wartościowych.
Z tym że w tym roku (wg danych za pierwsze 10 miesięcy) ich udział zszedł poniżej wspomnianego pułapu. Jeśli stan ten utrzyma się do końca grudnia, będzie to pierwsza taka sytuacja od 14 lat.
Drugą pod względem liczebności grupę oszczędzających w obligacjach skarbowych są osoby w wieku 35-50 lat. Odpowiadają za 1/4 rocznej sprzedaży. Aczkolwiek w samym październiku było to 30 proc. Próg ten został przekroczony po raz pierwszy od lipca 2016.